Pytacie nas co chwila o pomysły na owocny trening w warunkach domowych. Oczywiście, staramy się Wam je dostarczać na bieżąco. Ale z niepokojem zauważamy, że nasi aktywni czytelnicy zapomnieli o jednej z najlepszych, najprzyjemniejszych i najbardziej pożądanych z form na spalenie zbędnych kalorii. Przepis? Ultraprosty: seks
Ok, jeżeli nie zdążyłeś zaopatrzyć się przed pandemią w odpowiedni sprzęt, pozostają ci ćwiczenia z wykorzystaniem ciężaru własnego ciała. Otwarty pozostaje natomiast temat cardio. Część z Was traktuje go jako przykry obowiązek na uwieńczenie udanego treningu, ale kto powiedział, że spalanie nie może być przyjemne? Owszem może być przyjemne, a nawet ekscytujące. 20 minut w łóżku (oczywiście nie mówimy tutaj o osobach ceniących styl „na kłodę”) pozwala spalić około 100 kalorii. To mniej więcej tyle, ile odbycie marszu. Chcesz spalić więcej? Nic prostszego! Korzyść będzie dwutorowa: dla sylwetki i dla poprawienia jakości Twojego życia seksualnego.
Na co warto zwrócić uwagę? A no z pewnością na pozycję.
Jeśli rzeczywiście zależy ci na wykorzystaniu seksu jako namiastki cardio, nie ma przebacz! Bierz sprawy w swoje ręce i zostań stroną aktywną, która nie czeka na to, co zaproponuje partner/ka. Czujesz zmęczenie? Nie przestawaj! Czułeś je pewnie nieraz, kiedy timer na bieżni wskazywał 25. minutę.
Jesteśmy zgodni co do tego, że stosunek płciowy nie zastąpi nam półgodzinnego biegu czy orbitreka, ale – jeżeli nie masz w domu stacjonarnego rowerka – będzie stanowił przyjemną alternatywę. Założenie „lepiej zrobić jakoś, niż wcale” sprawdzi się w tej sytuacji doskonale. Warto też wspomnieć, że oprócz wpływu na naszą kondycję, seks ma przede wszystkim zbawienny wpływ na nasze zdrowie. Wspomaga układ oddechowy, sercowo-naczyniowy oraz nerwowy. To świetny sposób relaksacji i jeden z najlepszych naturalnych środków nasennych.
A jak z psychiką? Ta w zaistniałej sytuacji jest niezwykle ważna i powinniśmy ze szczególną troską teraz o siebie dbać, między innymi stawiając na małe przyjemności. Współżycie pomaga w walce ze stresem i napięciem emocjonalnym. Dlaczego? Dzieje się tak, ponieważ podczas uprawiania seksu wydziela się serotonina, która jest odpowiedzialna za pozytywny nastrój i dobry humor. Seks poprawia także koncentracje i pozytywnie wpływa na kreatywność. To z kolei przyda się w planowaniu naszych zadań na #homeoffice.
Amatorzy ekstremalnych wrażeń w plenerze, windach i innych przymierzalniach będą musieli jeszcze chwilę poczekać, a całej reszcie rekomendujemy: Do dzieła!