Końcówka roku to idealny czas, by zacisnąć zęby po świątecznej przerwie i poszukać w sobie siły nie tylko na ostatnie treningi, ale na wszystkie nowe wyzwania, jakie niesie z sobą Nowy Rok. W tym roku zamiast postanowień noworocznych proponujemy dać z siebie wszystko tu i teraz, bo każdy dzień jest dobry na wprowadzenie zmian, małych i dużych, i nic dobrego nie wynika z odkładania pracy nad sobą na symboliczną datę. Ponadto, jesteśmy gorącymi zwolennikami konkretnych celów i strategii, a nie tzw. pobożnych życzeń. Spróbuj odwrócić ogólnoświatowy trend i, zamiast postanowień noworocznych, wypracować w sobie motywację i plan już dziś.
Dlaczego nie dotrzymujemy postanowień noworocznych
Historia stara jak świat: nowy rok oznacza nowy początek, a kiedy lepiej zawalczyć o siebie, jeśli nie otwierając nowy symboliczny rozdział. W teorii, owszem, postanowienia noworoczne mogą mieć moc realnych zmian w życiu, szczególnie jeśli podchodzimy do nich w sposób poważny, biorąc poprawkę na swoje możliwości, osobowość, tryb życia i rozpoznane psychologiczne mechanizmy. W rzeczywistości jednak, jak donosi Forbes, aż 80% wszystkich postanowień noworocznych zostaje porzuconych już w okolicach lutego. Dlaczego nam się nie udaje?
Do najważniejszych czynników sprzyjających porażce należą:
- Niedoprecyzowane cele (np. “Schudnąć!” zamiast “Zrzucę x kg w przeciągu x miesięcy i utrzymam tę wagę do końca roku” albo jeszcze lepiej “Stracę x cm w obwodzie brzucha w x miesięcy”);
- Niedopasowane cele (Dlaczego znów obiecujesz sobie, że zaczniesz się wspinać, skoro jak tylko łapiesz wolną chwilę, najchętniej wskakujesz na rower, do najbliższych górek masz spory kawałek i nie przepadasz za ćwiczeniami w zamkniętych pomieszczeniach? To, że wszyscy wokół Ciebie chodzą na ściankę nie znaczy, że to sport dla Ciebie. Aktywność fizyczna, na jaką chcesz postawić, musi Ci w pełni odpowiadać - tylko wtedy uda Ci się podtrzymać motywację, nawet w trudnych momentach);
- Brak znajomości mechanizmów wypracowywania nowego nawyku (nie nastawiajmy się na obiegowe “21 dni” - to mit; w rzeczywistości zbudowanie nowego nawyku trwa dłużej i wymaga bezwzględnej powtarzalności; z drugiej strony możemy być pewni, że konsekwencja rzeczywiście tworzy nowe połączenia neuronalne, a one sprawiają, że po jakimś czasie zaczynamy działać “z automatu” dokładnie tak, jak planowaliśmy; poza tym osiąganie małych sukcesów i podążanie świadomie obraną ścieżką wiąże się z podwyższoną produkcją dopaminy, która pomoże nam wytrwać w postanowieniach);
- Zbyt wysoko postawiona poprzeczka (“Przebiegnę maraton!” brzmi świetnie, ale zupełnie nierealnie, jeśli zdajesz sobie sprawę z tego, że tak naprawdę nigdy nie miałeś/aś do czynienia z bieganiem i raczej nie przepadasz za tą formą ruchu. Albo gdy cierpisz na uraz, który skutecznie odbierze Ci radość z biegu. Albo kiedy wiesz, że nie znajdziesz czasu na regularne treningi biegowe i program przygotowawczy do zawodów. Może półmaraton ma większe szanse powodzenia? A może wystarczy Ci radość z porannych 5 km przebieżek?)
- Mechanizm “wszystko albo nic” (Przez jakiś czas idzie świetnie, po czym potykasz się, ulegasz zachciance lub lenistwu i natychmiast rzucasz plan, bo znów Ci nie wyszło. Niezdrowe obwinianie się z powodu porażki, chwilowej słabości lub czasowego odstępstwa od rutyny prowadzi do porzucenia wyzwania i podkopywania własnej wartości. Ci, którym udaje się osiągnąć swoje cele, niepowodzenia traktują jako lekcje i nie zrażają się jednorazowymi wpadkami. Chcesz wytrwać? Bądź dla siebie wyrozumiały/a.)
- Brak rzeczywistego związania emocjonalnego z celem (Dużo łatwiej zachować postanowienia, jeśli łączy Cię z nimi silna motywacja. Najważniejsza sprawa: dlaczego chcesz osiągnąć właśnie to? Co sprawia, że obrany cel jest dla Ciebie ważny? Jeśli nie potrafisz jasno sprecyzować odpowiedzi na to pytanie albo jeśli odpowiedź uświadomi Ci, że motywacja jest raczej słaba i “zewnętrzna”, warto przemyśleć postanowienie. Silna motywacja naprawdę działa.)
Liczy się tu i teraz
Pewnie wielokrotnie słyszałeś/aś, że nastawienie jest wszystkim. To, jak podejdziesz do wyzwań, może mieć większe znaczenie dla ich realizacji niż wszystko inne. W przypadku postanowień noworocznych charakterystyczne jest myślenie w kategoriach konkretnej cezury. Zamiast zrobić mały krok już dzisiaj, nastawiasz się na wielkie zmiany od nowego roku. Zamiast zaplanować chociaż 15 min aktywności tu i teraz, odkładasz zmiany na przysłowiowe “potem”, najchętniej wiążąc je z jakąś symboliczną datą.
Zamiast postanowień noworocznych postaw na działanie. Nawet niewielki krok wykonany tego samego dnia poskutkuje pożądanym wyrzutem dopaminy. Udowodnisz sobie, że potrafisz zamiary przekuwać w czyn tu i teraz, i że każdy dzień jest okazją do pracy nad sobą. Grunt to konsekwencja i małe cele. Zaletą takiego podejścia jest to, że nie przytłacza nas wizja potężnego osiągnięcia i wielu wyrzeczeń na drodze do jego realizacji. Ponadto, działając natychmiast, uczymy się wiary we własne siły i trenujemy silną wolę. Najtrudniejszy jest pierwszy krok: zejście z kanapy, wcześniejsza pobudka czy przekroczenie progu mieszkania. Potem masz z górki - gwarantujemy.
Strategia, głupcze!
Termin “strategia” należy do najczęściej wypowiadanych słów zarówno w biznesie, jak i w polityce czy sporcie. Nie bez kozery - strategia pomaga w realizacji celu, a często jest warunkiem powodzenia. Czy chodzi o marketing czy o zbudowanie nowego nawyku - bez strategii ani rusz.
Czym różni się strategia od taktyki? Ta pierwsza skupia się na odpowiedzi na pytania: “Co?” oraz “Dlaczego?” - ta druga pyta “Jak?”. Jeżeli jakiś cel jest dla Ciebie naprawdę ważny, poświęć trochę czasu na to, by zarysować strategię działania. Precyzyjnie określ postanowienie, opisz, dlaczego jest dla Ciebie ważne, zarysuj horyzont czasowy, po czym przystąp do projektowania etapów na drodze do osiągnięcia celu. Pamiętaj o małych krokach, które powinny układać się w rosnący wykres osiągnięć.
Nie musisz się przejmować, gdy brak Ci wystarczających danych lub doświadczenia w projektowaniu poszczególnych etapów. Wyznacz plan najlepiej jak potrafisz, o ile to możliwe skonsultuj się z kimś, kto ma większą wiedzę lub odpowiednie kwalifikacje, i nastaw się na ewentualne modyfikacje. Nic się nie stanie, jeśli w trakcie realizacji zmienisz taktykę (np. ilość treningów, ich długość lub charakter) - ważne, by trzymać się strategicznych ram, bo one przypomną Ci o wadze zadania.
Brzmi sensownie? Zamiast postanowień noworocznych, zrób coś dla siebie już teraz. Zobaczysz, że od razu poczujesz się lepiej. A jeśli się uda, skonstruuj plan i działaj! Trzymamy kciuki za wszystkich “działaczy”! :)