Koszyk

Ilość: 0

RAZEM:

0,00 zł

Wiosenna ostatnia prosta do wymarzonej sylwetki!

Czy też masz poczucie, że świeża zieleń, pierwsze ciepłe wieczory i noce oraz piękne, słoneczne poranki okrutnie się marnują? Przez obowiązkowe zamknięcie w domu, odcięcie od ulubionych rozrywek na świeżym powietrzu i spotkań z przyjaciółmi, można odnieść wrażenie, że czas stanął w miejscu i wszelkie wysiłki w celu poprawy sylwetki i formy można odłożyć na bliżej nieokreśloną przyszłość. Stop! Lato nie zostało odwołane, słońce już niedługo pozwoli nam się cieszyć odsłoniętym ciałem, a restrykcje dotyczące przemieszczania się i spotkań nie potrwają wiecznie. Jeśli nie chcesz witać końca kwarantanny z zaskoczeniem i zniechęceniem, jeszcze nie jest za późno

forma na wiosnę

Każda rewolucja zaczyna się od emocji

Daj się ponieść wiośnie! Chociaż ciężko zwlec się z łóżka, bo jest co najmniej tysiąc dobrych powodów, by przedłużyć poranne leniuchowanie, przyznaj sam: dzień jest teraz dużo dłuższy i zachęca do większej aktywności. Wiadomo: każdy ma swój dobowy rytm, ale większość z nas kieruje się w wymówkach zwyczajnym lenistwem. Spróbuj dostroić swój zegar do nowego, letniego czasu. Wstań wcześniej i postaw na ulubiony rodzaj ruchu.

Jogging jest teraz mocno wymagający – bieganie w maseczce zostawmy zaprawionym w bojach maratończykom. Każdy z nas z łatwością znajdzie jednak sensowną alternatywę. Krótka rozgrzewka i klasyczne ćwiczenia z obciążeniem ciała? Plank challenge? Hantle? Kettlebell? Lekkie rozciąganie i seria ćwiczeń z YouTube? A może krótki trening z jedną z popularnych aplikacji mobilnych? W ostateczności (wszystko jest lepsze niż nic) – żwawy spacer z psem?

Inspiracji do ruchu dostarczy Ci ulubiony trener, fit-celebryta albo profesjonalny coach. Nieistotne, kto z instagramowych trendsetterów podrywa Cię z kanapy. Liczy się efekt! Dla większości z nas doskonałym sposobem na ruszenie przed siebie jest przygotowanie solidnej, energetycznej playlisty. Nastaw alarm w telefonie albo radiobudziku na swój ulubiony kawałek, i poczuj się jak Rocky Balboa. Muzyka ma na nas potężny, motywujący wpływ, potrafi wywołać przypływ sił, ruszyć nas z miejsca albo pomóc dokończyć trening. Puść w ruch to, co lubisz i zafiksuj się na sylwetce sportowca lub celebryty, którego wyniki albo efekty treningu inspirują Cię do wysiłku. To naprawdę działa!

Konsekwentnie mierz postępy

Nic tak nie pomaga w podtrzymaniu motywacji, jak radość z efektów. Nawet najmniejsze postępy cieszą, a zauważysz je, kiedy od początku postawisz na monitoring formy. Na pierwszym etapie postawionego sobie wyzwania określ swój punkt wyjścia. W zależności od tego, na czym Ci zależy, doprecyzuj kryteria. Waga? Siła? Kondycja? Opisz dokładnie swój cel i upewnij się, że jest on realny i możliwy do uzyskania w założonym przedziale czasowym. Opisz także wskaźniki, na jakie będziesz zwracał uwagę. Ilość powtórzeń, czas wykonywania pojedynczego ćwiczenia, długość przerwy między seriami, długość wysiłku na najwyższych obrotach albo długość całej sesji – ile rodzajów treningu, tyle możliwych zmiennych.  

Wskazówka: lepiej sprawdza się perspektywa krótkoterminowa i wyraźny cel. Zaplanuj treningi dzień po dniu z tygodniowym wyprzedzeniem i uwzględnieniem przerw na regenerację. Realizuj w ten sposób tygodniowy plan i szkicuj kolejne siedem dni. Dzięki temu błyskawicznie dostrzeżesz postępy, ucieszysz się z każdego zrealizowanego zgodnie z planem dnia, a – w przypadku chwilowego spadku motywacji i odłożenia treningu – szybko dostosujesz założenia do sytuacji. Perspektywa miesięczna z zasady gorzej się sprawdza, gdyż nigdy nie jesteśmy w stanie przewidzieć wszystkich zdarzeń i swojego samopoczucia w ciągu tygodnia. Trzymaj się krótkich okresów, rozliczaj się z tygodnia na tydzień i skrupulatnie mierz postępy, dzień po dniu. Co ważne: bądź dla siebie wyrozumiały. Są takie dni, kiedy nie ma mocnych i nic na to nie poradzisz. Lepiej odpuścić jeden trening i wrócić do reżimu kolejnego dnia, niż generować zniechęcenie i negatywne emocje, nadmiernie zmuszając się do wysiłku.    

Razem raźniej

Ulubiony kawałek – jest, plan treningowy – jest, pierwsze zmierzone postępy – zapisane. Czego jeszcze potrzebujesz? Wsparcia z zewnątrz. Dla niektórych świetnie sprawdza się monitoring treningów, mierzenie postępów i dzielenie się ze znajomymi efektami i przebiegiem swojej aktywności w social mediach. Aplikacje dedykowane aktywnym świetnie sprawdzają się w roli trenerów osobistych. Mierzą postępy i, automatycznie bądź jednym kliknięciem, wysyłają je w świat. Feedback od Twojej grupy jest bezcenny i znakomicie wpływa na samopoczucie i motywację następnego dnia.

Inną formą uzyskania wsparcia jest zmobilizowanie kogoś bliskiego do uczestnictwa w Twoim wyzwaniu. Razem zawsze ćwiczy się raźniej, a równoległy trening budzi także ducha rywalizacji. Jeżeli ktoś może ćwiczyć z Tobą w tym samym czasie i miejscu, to wspaniale! Podzielicie się podwójną dawką endorfin i trening będzie dużo lżejszy. Jeżeli nie masz możliwości ćwiczyć w parze – nieistotne. Wystarczy, że w ciągu dnia dowiesz się, że Twój treningowy partner już zrealizował plan. Skok motywacji gwarantowany!

Przed nami maj i czerwiec. W dwa miesiące można zrealizować bardzo ambitne cele! Przy regularnym wysiłku, właściwej diecie, odpowiedniej dawce snu i suplementacji, Twoje ciało może wskoczyć na zupełnie nowy poziom. Nie trać czasu na wymówki i wykorzystaj wiosnę na solidną metamorfozę.

 

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper Premium