Pozostając w temacie kreatyny – najsilniejszego ergogenika stosowanego w sporcie, dziś parę słów na temat jej zastosowania w okresie redukcji – toć anabolik jest jednocześnie środkiem powstrzymującym katabolizm mięśniowy, a to właśnie on spędza sen z powiek adeptom sportów sylwetkowych w okresie deficytu kalorycznego.
Najsilniejszy antykatabolik?
Chciałoby się rolę tę przypisać kreatynie… Niestety najsilniejszym antykatabolikiem pozostaje niezmiennie surplus energetyczny oraz trening siłowy. O ile ten drugi w okresie redukcji jest wręcz nieodzowny, o tyle z pierwszym niestety nie możemy mieć do czynienia – działał by on antykatabolicznie (zapobiegając rozpadowi tkanki mięśniowej), jednocześnie niestety niweczyłby marzenia o niskim poziomie tłuszczu podskórnego.
Jeśli więc nie nadwyżka energetyczna to co? Właśnie kreatyna, nasz osławiony ergogenik, sprawdzi się znakomicie w tej roli.
Nauka o kreatynie przy deficycie energetycznym
Rockwell i wsp. przeprowadzili doświadczenie z zastosowaniem suplementacji kreatyną podczas wprowadzenia restrykcji kalorycznych. Zaobserwowano, że suplementacja kreatyną co prawda nie przyczynia się do znaczących zmian w stratach białka i tkanki tłuszczowej, powoduje jednak wzrost poziomu PCr w mięśniach. Jednocześnie grupa stosująca suplementację utraciła mniej beztłuszczowej masy ciała (1,4+-0,4%) względem grupy placebo (2,4+-0,3%). Dodatkowo grupa przyjmująca kreatynę zanotowała wzrost formy sportowej – w odniesieniu do masy ciała grupa ta wykonała 3,8% więcej pracy, grupa placebo natomiast - zanotowała 0,5% spadek względem wartości wyjściowych (10x 6 sekund sprintu z 30-sekundowa przerwą).
Przegląd piśmiennictwa Sakkas i wsp. przyniósł równie ciekawe informacje – badacze w podsumowaniu zaznaczają oczywiście rozbieżność wyników i konieczność prowadzenia eksperymentów o dłuższym okresie trwania, jednak sugerują, że suplementacja kreatyną może być traktowana jako profilaktyczne wsparcie dla pacjentów cierpiących na rozmaite schorzenia przebiegające z osłabieniem mięśni lub zanikiem tkanki mięśniowej.
Kolejny z przeglądów, autorstwa Coppera i wsp. unaocznia, iż kreatyna istotnie wspiera rozwój mięśni szkieletowych i szeroko pojętej formy sportowej, jednocześnie wpływając pozytywnie na funkcje kognitywne u osób młodych i starszych, będąc jednym z najlepiej przebadanych i bezpiecznych suplementów. Zaznaczają oczywiście także, iż stosowanie formy monowodzianu (monohydratu) jest najlepszym wyjściem. Natomiast jeśli sięgasz po inny związek (np. przez złą tolerancję jelitową monohydratu) – jego stabilność może być zwiększona przez dodatek węglowodanów.
Nie kieruj się tylko masą ciała!
Kreatyna prowadzi do akumulacji pewnej ilości wody w ustroju – może to powodować przekłamania podczas pomiarów masy ciała. Nie oznacza to, że nie redukujesz (albo co gorsza – przybierasz), jeśli redukcja prowadzona jest prawidłowo spalasz nadmiar tłuszczu zapasowego, a lekki wzrost/brak spadku masy ciała podyktowany jest chwilową akumulacją wody.
Literatura:
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/11194113
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC2905310/
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3407788/
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC155510/
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/14636103
Paweł Szewczyk- magister dietetyki specjalizujący się w żywieniu sportowców. Dietetyk zawodników Kadry Polski i Mistrzów Europy. Uczestnik i prelegent szkoleń, konferencji i seminariów na terenie całego kraju. Wykładowca w Państwowej Medycznej Wyższej Szkole Zawodowej w Opolu oraz Instytucie Psychodietetyki we Wrocławiu. Na co dzień zajmuje się profesjonalnym poradnictwem w zakresie żywienia oraz suplementacji, publikuje naukowo i popularnie oraz szkoli sportowców i dietetyków.
Autor bloga: szewczykpassion.wordpress.com
Więcej informacji w zakładce wykształcenie i doświadczenie https://szewczykpassion.wordpress.com/wyksztalcenie/