Jak nie przytyć podczas obowiązkowej izolacji?

Na pierwszy rzut oka wydaje się, że sprawa jest przegrana. Pozbawieni naszych ulubionych form aktywności, bez możliwości wyjścia z domu i atakowani ze wszystkich stron stresującymi wiadomościami, zajadamy zdenerwowanie i frustrację. Nie dość, że reakcją obronną na lęk jest wzmożony apetyt, to domowe rozrywki, które nam pozostają, także sprzyjają podjadaniu (nie ukrywajmy: Netlflix i paczka chipsów to sprawdzony pakiet). Czy jesteśmy skazani na dodatkowy balast? Czy za kilkanaście tygodni wszyscy wytoczymy się z domu jak dobrze napompowane piłki treningowe? Niekoniecznie! Oto kilka sposobów

Zaplanuj dzień i trzymaj się rutyny

Nadzwyczajna sytuacja, w jakiej się znaleźliśmy, może skłaniać do porzucenia rytmu, który towarzyszył nam na co dzień. Odkąd nie wychodzimy z domu, a dom zamienił się w biuro, szkołę, knajpę, kino i klub fitness, dni tygodnia zlewają się nam w jeden długi ciąg nachodzących na siebie aktywności. Ponadto małe mieszkania (jeśli nie należymy do szczęściarzy) ciężko podzielić na wyraźne strefy, które pomagają w stworzeniu ram. Uwaga: ten chaos nam nie służy i sam w sobie sprzyja nieregularnym posiłkom, podjadaniu byle czego, byle jak, byle gdzie. Nie dajmy się zniechęceniu! To dopiero początek pandemii i nowych ograniczeń, więc zamiast powtarzać, że jest ciężko, spróbujmy wypracować rutynę i pilnować zarówno godzin snu, jak i pór posiłków. Praca również powinna mieć swoje limity – home office to nie nadrabianie zaległości o 22. Nasz mózg ceni sobie jasny plan, a nasze ciało będzie wdzięczne za właściwą dozę odpoczynku. Rutyna oddala widmo chaotycznej, niezdrowej diety.

Wypracuj jedzeniowe rytuały

Rutyna to jedno, a rytuał to drugie. Dłużący się czas w domu można wykorzystać na powrót do zarzuconych rytuałów lub wypracowanie sobie nowych. Okej, nikt nie ma czasu na pielęgnowanie przygotowywania i spożywania trzech posiłków dziennie – ale gdyby tak umówić się na jeden, dopracowany i celebrowany każdego dnia? Jedni uwielbiają śniadania, drudzy długie kolacje, a jeszcze inni nie wyobrażają sobie życia bez miłego podwieczorku. Postawmy na jeden, wybrany posiłek w ciągu dnia i postarajmy się, by go zaplanować z wyprzedzeniem (w czasach pustych półek w sklepach i ograniczeń w ich funkcjonowaniu lista zakupów nabiera znaczenia!). Na czas tego jednego posiłku zrezygnujmy z pośpiechu, wyobraźmy sobie, że gotujemy na ekranie, doceńmy sam proces powstawania dania, a potem dajmy sobie moment na radość z efektów. Gdy jemy wolniej, jemy mniej. Gdy własnoręcznie gotujemy, najadamy się już samym aromatem. Gdy planujemy posiłki i bawimy się nowymi przepisami, jedzeniu poświęcamy więcej uwagi, co chroni przed klasyczną sytuacją pustej lodówki i szafki „awaryjnej” pełnej tłustych i słodkich lub słonych zapychaczy. Niektórzy borykają się też z trzecim wariantem – lodówka pełna niezdrowych „gotowców”.

Podjadaj z głową

Dobra, nie ma się co oszukiwać: odpalenie ulubionego serialu na platformie streamingowej to najprostsza rzecz, jaką możemy zrobić, żeby trochę odpocząć. Robimy to wszyscy, a teraz, przy braku możliwości wyjścia z domu, to relaks wręcz idealny. A jeśli odpalamy od razu cały sezon, to więcej niż pewne, że mamy pod ręką coś do chrupania. Znając dobrze swoje przyzwyczajenia, wyjdźmy im naprzeciw, ale zróbmy to sprytnie! To jasne, że nikt nie namówi nas na mazianie marchewką w humusie, ale są inne opcje. Jest całe mnóstwo smacznych, gotowych przekąsek, które sensownie wpisują się w nasz kaloryczny i dietetyczny bilans (fit batoniki, kulki mocy, zdrowe chrupki, białkowe desery), są owoce, którym czasem wystarczy krótka obróbka w blenderze, by nabrały przekąskowego charakteru (zawsze jest dobry czas na smoothie!) i bakalie, które co prawda mają swoją kaloryczną „wagę”, ale wypełnione są taką ilością wartościowych składników odżywczych, że możemy im to chwilowo wybaczyć.

Nie szukaj wymówek – ćwicz

Nie ma trenera? Nie ma siłki? Nie ma biegania? A co z YouTube? Co z pęczniejącą każdego dnia ofertą zajęć online? Nie szukaj usprawiedliwień, bo bardzo możliwe, że Twój ulubiony klub już wprowadził do swojej oferty treningi w sieci. Część tego rodzaju zajęć jest płatna, ale spora ilość to sesje darmowe, które mają zachęcić nas do tej nowej formy treningów i uratować specjalistów, którzy znaleźli się teraz w niezłych tarapatach. To doskonała okazja, żeby spróbować nowej dyscypliny, otworzyć się na formę ruchu, która do tej pory dla nas nie istniała. Nie musimy nigdzie wychodzić i – często – nie musimy nawet nic płacić. Spróbujmy czegoś od zera! Inny sposób na dodanie sobie motywacji, to wzięcie udziału w popularnych w sieci challenge’ach. Jak długo utrzymasz ciało w pozycji deski? Ile zrobisz pompek, a ile klasycznych brzuszków? Podejmij wyzwanie i zobacz, ile możesz osiągnąć w ciągu jednego miesiąca! I nie zapominaj, że klasyczne ćwiczenia takie jak pompki, przysiady, brzuszki, wykroki, zakroki czy podciąganie na drążku możesz wykonywać z obciążeniem ciała i ciało je wprost uwielbia. Do dzieła!

I ostatnia rzecz, może najważniejsza. Nie ważne, na jakie postawisz rozwiązania, o ile nie dostosujesz ilości kalorii, jakie przyjmujesz, do ilości kalorii, jakie spalasz, nie skorzystasz z żadnych podpowiedzi. Jeżeli to chwilowe uziemienie oznacza w Twoim wypadku drastyczne ograniczenie aktywności, musisz również baczniej przyjrzeć się temu, co jesz. Postaw na lżejsze zamienniki, zrezygnuj z jednego posiłku albo chociaż wydłuż przerwę między ostatnim w ciągu dnia i pierwszym rano. Daj swojemu ciału nadążyć za zmianami – po chwili samo powinno wyregulować Twój apetyt.

Wysokobiałkowe placki ziemniaczane

Producent: Activlab

4.50 zł

4.50 zł

zawiera 8.0 VAT, bez kosztów dostawy

Do koszyka

Wysokobiałkowa latte

Producent: Activlab

2.99 zł

2.99 zł

zawiera 8.0 VAT, bez kosztów dostawy

Do koszyka

Double Proteinowe Paluszki Zbożowe

Producent: Activlab

3.49 zł

3.49 zł

zawiera 8.0 VAT, bez kosztów dostawy

Do koszyka