Zarówno wśród nowicjuszy, jak i osób prowadzących aktywny tryb życia, pokutuje zaskakująco wiele mitów dotyczących siłowni. Nie ma osoby, które nie spotkałaby się z jedną z opisanych poniżej obiegowych opinii, które okazują się mieć niewiele wspólnego z rzeczywistością. Żeby ułatwić Wam oddzielenie prawdy od mitów, przedstawiamy kilka popularnych stwierdzeń, którym nie powinniście dawać wiary
Najlepszy sposób na imponujący kaloryfer? Brzuszki!
Niezależnie od tego czy mówimy o silnych ramionach, rozbudowanych bicepsach, twardych jak skała nogach czy perfekcyjnym sześciopaku - nie uzyskasz wymarzonych efektów ograniczając się do wykonywania tylko jednego typu ćwiczenia. Najlepsze rezultaty daje zróżnicowany zestaw, łączący ćwiczenia z obciążeniem i ruch całego ciała. A jeśli już brzuszki, to koniecznie w urozmaiconych wersjach! Praca nad poszczególnymi częściami ciała wymaga zaangażowania wielu różnych partii mięśni, które uruchomisz tylko poprzez zróżnicowany trening. I bardzo dobrze, bo komu chciałoby się wykonywać to samo ćwiczenie w setkach powtórzeń? Nudaaa!
Ciężary nie są dla kobiet.
Większość dziewczyn sceptycznie podchodzi do treningu z obciążeniem, bojąc się nadmiernego rozbudowania tkanki mięśniowej. Zupełnie niepotrzebnie! Trening siłowy jest świetnym sposobem na modelowanie sylwetki i nie musi w cale oznaczać utraty kobiecych kształtów. W rzeczywistości jest wręcz przeciwnie: to właśnie odpowiednie ćwiczenia z obciążeniem pomogą w uzyskaniu wymarzonego kształtu pośladków, o które dziewczyny walczą każdego dnia.
Jestem początkujący, siłownia nie jest miejscem dla mnie.
Wiele początkujących osób odkłada wizytę na siłowni z obawy przed byciem narażonym na krzywe spojrzenia ze strony stałych bywalców. Jest to błędne i ograniczjące myślenie. Warto pamiętać, że wszyscy kiedyś zaczynali i nikt nie startuje z poziomu formy życia. Znakomita większość osób, które spotkasz na siłowni pojawiła się tam w jednym celu – pracy nad własnym ciałem, a nie oceny postępów i umiejętności otaczających ich ludzi. Dlatego Ty również skup się na sobie i nie przejmuj się obecnością innych.
Jak trening, to tylko rano!
Prawdą jest, że część badań naukowych wskazuje, iż poranny trening przynosi dodatkowe korzyści w postaci większej ilości kalorii spalanych w ciągu dnia. Pamiętaj jednak, że to nie pora a systematyczność treningu ma decydujący wpływ na jego skuteczność. Jeżeli dobrze ćwiczy Ci się rano to świetnie, ale jeżeli jesteś jedną z tych osób, które nie potrafią się zmusić do porannych treningów, to przestań się zadręczać. Każda pora dnia jest dobra, żeby pracować nad formą!
Ćwiczę raz w tygodniu za to na najwyższych obrotach!
Współcześnie wszyscy są zabiegani i znalezienie dwóch wolnych godzin na wypad na siłownię graniczy czasem z cudem, ale nie ma co się oszukiwać – nie osiągniesz satysfakcjonujących wyników trenując raz w tygodniu. Niezależnie od tego czy biegasz, ćwiczysz siłowo, trenujesz jogę czy grasz w tenisa, Twoje wysiłki będą miały sens, jeżeli ich częstotliwość zwiększysz tygodniowo do minimum 2, a optymalnie 3 razy. Skumulowany, wielogodzinny trening raz na tydzień nie przyniesie oczekiwanych efektów. Budowanie formy i mięśni wymaga regularności i poświęcenia.
Trenujesz? Możesz jeść co chcesz.
Częstym błędem osób rozpoczynających swoją przygodę z siłownią jest przeszacowanie ilości spalanych w ciągu dnia kalorii. To prawda, że w trakcie treningu można spalić nawet 800 kcal, a rozbudowana tkanka mięśniową pobiera energię nawet w trakcie spoczynku. To nie oznacza jednak, że regularnie ćwicząc możemy pozwalać sobie na zachcianki. Oprócz ilości, liczy się również jakość przyjmowanych posiłków. Zła dieta potrafi skutecznie niwelować efekty nawet intensywnego treningu (o alkoholu nie wspominając!).